poniedziałek, 15 października 2018

Rozdział 14:1-4

"A słabego w wierze przyjmujcie [przygarnijcie], nie wdając się w ocenę jego [osobistych] poglądów [rozważań], [nie spierając się]. Jeden wierzy, że może jeść wszystko, słaby zaś jarzynę [warzywa] jada. Niechże ten, kto je, nie pogardza tym [nie ma za nic tego], który nie je, a kto nie je, niech nie osądza [potępia] tego, który je; albowiem Bóg go przyjął [przygarnął].  Kimże ty jesteś, że osądzasz [potępiasz] cudzego sługę? Czy stoi [trwa], czy pada, do Pana swego należy; ostoi się jednak, bo Pan ma moc podtrzymać [postawić] go."


W tym tygodniu nasze wspólne rozważania będą krążyły wokół naszych poglądów, szczególnie dotyczących jadłospisu, wokół  pogardy i osądzania innych. Powiemy sobie o podziale uczniów Jezusa na słabych w wierze i na mocnych. Czy taki podział istnieje ?

Punktem wyjściowym do rozważań chciałbym aby była uchwała starszyzny w Jerozolimie. Mówi ona bardzo wyraźnie, żeby wystrzegać się spożywania mięsa ofiarowanego bałwanom, krwi oraz mięsa ze zwierząt uduszonych. Czy uczniowie Jezusa mogli jeść wszystko? "Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, by nie nakładać na was żadnego innego ciężaru oprócz następujących rzeczy niezbędnych: Wstrzymywać się od mięsa ofiarowanego bałwanom, od krwi, od tego, co zadławione, i od nierządu; jeśli się tych rzeczy wystrzegać będziecie, dobrze uczynicie. Bywajcie zdrowi." Dzieje 15:28,29

Niejedzenie mięsa było tematem wielu poważnych, filozoficznych dyskusji

Musimy pamiętać, ze list Pawła był pisany do wierzących w Rzymie. Rzym był metropolią gdzie mieszkali ludzie z całego ówczesnego świata. Była tam jedna wielka mieszanina kultur, upodobań kulinarnych, religii, poglądów, ubiorów, nawyków itp. A zatem gdy wierzący spotykali się na wspólnych posiłkach, a każdy z nich przynosił własne jedzenie, to dla jednych było ono zgorszeniem, a innych przyprawiało o mdłości, a całe spotkanie mogło szybko przerodzić się w dyskusję lub spory o to co można jeść, a czego nie, w co się ubierać, a w co nie. W naszym dzisiejszym fragmencie czytamy; "słaby zaś jarzynę [warzywa] jada." Zauważmy, że tutaj nie chodzi o spór o rodzaj mięsa, ale raczej o całkowite niejedzenie mięsa. Gladiatorzy byli na diecie bezmięsnej, wielu filozofów praktykowało, wegetarianizm. Pitagoras był wegetarianinem. Nie jadł mięsa, a jego uczniowie stosowali dietę bezmięsną zwaną dieta pitagorejską. W późnym chrześcijaństwie i średniowiecznym Kościele wielu mnichów rezygnowało z mięsa w ramach ascezy. Niejedzenie mięsa było tematem wielu poważnych, filozoficznych dyskusji.

"Dobrze jest nie jeść mięsa i nie pić wina ani nic takiego, co by twego brata przyprawiło o upadek." Rzymian 14:21

Podobna sytuacja miała miejsce w Koryncie, w Galacji i w Kolosach. W 1 Koryntian 8 : 8-13 Paweł napisał; "Zapewne, pokarm nie zbliża nas do Boga, gdyż nic nie tracimy, jeśli nie jemy, i nic nie zyskujemy, jeśli jemy. Baczcie jednak, aby ta wolność wasza nie stała się zgorszeniem dla słabych. Albowiem jeśliby kto ujrzał ciebie, który masz właściwe poznanie, siedzącego za stołem w świątyni pogańskiej, to czyż to nie pobudzi sumienia jego, ponieważ jest słaby, do spożywania mięsa składanego w ofierze bałwanom? I tak przyczyni się twoje poznanie do zguby człowieka słabego, brata, za którego Chrystus umarł. A tak, grzesząc przeciwko braciom i obrażając ich słabe sumienie, grzeszycie przeciwko Chrystusowi. Przeto, jeśli pokarm gorszy brata mego, nie będę jadł mięsa na wieki, abym brata mego nie zgorszył. "

"Niechże was tedy nikt nie sądzi [potępia] z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu. Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus." Kolosan 2:16

Teraz dokładnie popatrzmy na pewną myśl, jaką Paweł zapisał w Liście do zboru w Koryncie.

"Wszystko wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne; wszystko wolno, ale nie wszystko buduje. Niech nikt nie szuka własnej korzyści, lecz korzyści bliźniego. Wszystko, co się sprzedaje w jatkach, jedzcie, o nic nie pytając dla spokoju sumienia; albowiem Pańska jest ziemia i to, co ją wypełnia. A jeśli was kto z niewiernych zaprosi, a chcecie pójść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, o nic nie pytając dla spokoju sumienia. A jeśliby wam ktoś powiedział: To jest mięso złożone w ofierze bałwanom, nie jedzcie przez wzgląd na onego, który na to wskazał, i dla spokoju sumienia; mówię zaś nie o twoim sumieniu, lecz o sumieniu bliźniego; bo dlaczegóż by moja wolność miała być sądzona przez cudze sumienie? A jeśli ja z dziękczynieniem coś spożywam, dlaczego mają mi złorzeczyć za to, za co ja dziękuję? A więc: Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą. Nie dawajcie zgorszenia ani Żydom, ani Grekom, ani zborowi Bożemu, jak i ja staram się pod każdym względem podobać się wszystkim, nie szukając korzyści własnej, lecz wielu, aby byli zbawieni." 1 Koryntian 10: 23-33

A teraz przeczytajmy kilka wierszy wcześniej. Paweł w swoich rozważaniach próbuje zrównoważyć chrześcijańską wolność i odpowiedzialność za innych. Powyższy fragment nie może być oderwany od tego co Paweł napisał nieco, kilka wierszy wcześniej.

"Cóż tedy chcę powiedzieć? Czy to, że mięso składane w ofierze bałwanom, jest czymś więcej niż mięsem? Albo że bożek jest czymś więcej niż bałwanem? Nie, chcę powiedzieć, że to, co składają w ofierze, ofiarują demonom, a nie Bogu; ja zaś nie chcę, abyście mieli społeczność z demonami. Nie możecie pić kielicha Pańskiego i kielicha demonów; nie możecie być uczestnikami stołu Pańskiego i stołu demonów. Albo czy chcemy Pana pobudzać do gniewu? Czyśmy mocniejsi od niego?" 1 Koryntian 10:19-22

Z jednej strony Paweł pisze, że mięso ofiarowywane bożkom praktycznie jest tylko mięsem, a bożek jest tylko bałwanem. Nic więcej. Jednak jest ważne, gdzie to mięso jest spożywane, w jakich okolicznościach i w jakim towarzystwie. Paweł dopuszcza kupienie mięsa "sakralnego" na targu, zjedzenie go u sąsiadów, ale ostrzega przed udziałem w ich "nabożeństwach" i jedzeniem tam mięsa przeznaczonego na ofiarę. Paweł ostrzega przed uczestniczeniem w demonicznych ceremoniach religijnych, którym często towarzyszyło biesiadowanie.

Nie wdając się w ocenę jego osobistych poglądów

Użyte tutaj greckie słowo 'dialogismōn" oznacza luźne rozmyślania,  i wnioski, osobiste rozumowanie, przekonanie oparte na własnym mniemaniu. Jest więc tutaj mowa nie tyle o poważnych poglądach teologicznych, ale o luźnych osobistych rozważaniach, opiniach, które możemy określić jako mniemanie. Mniemanie w przeciwieństwie do przekonania, jest sądem o czymś, czasem mało uzasadnionym lub nieprawdziwym.

Słaby to ten który nie ma siły porzucić pewnych praktyk i tradycji. Słabym jest też ten komu wydaje się, że jest mocny, mocniejszy, lepszy od innych. Skoro uważasz, że ktoś jest słabszy od ciebie, mniej rozumie, cokolwiek, nie pogardzaj nim ale przygarnij go. Paweł napisał o sobie;

"Dla słabych stałem się słabym, aby słabych pozyskać; dla wszystkich stałem się wszystkim, żeby tak czy owak niektórych zbawić. 1 Koryntian 9:22

"A my, którzy jesteśmy mocni, winniśmy wziąć na siebie ułomności słabych, a nie mieć upodobania w sobie samych. Każdy z nas niech się bliźniemu podoba ku jego dobru, dla zbudowania. Bo i Chrystus nie miał upodobania w sobie samym, (...)  A Bóg, który jest źródłem cierpliwości i pociechy, niech sprawi, abyście byli jednomyślni między sobą na wzór Jezusa Chrystusa, abyście jednomyślnie, jednymi usty wielbili Boga i Ojca Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Przeto przyjmujcie [przygarniajcie] jedni drugich, jak i Chrystus przyjął nas, ku chwale Boga." Rzymian 15:1-7

Jeżeli we wspólnocie jest podział na słabych i mocnych, to wspólnota powinna być tym miejscem, w którym te różnice są niwelowane, a ludzie stają się silni w wierze, a ich poglądy, rozważania, mniemania stają się dojrzalsze. Rażące ferowanie ocen i spory powinny ustąpić miejsca wzajemnej trosce, wz
ajemnej odpowiedzialności, szacunku i budowaniu się.

Słowo pogardzać oznacza dosłownie „mieć za nic”, „lekceważyć” lub „uważać za bezwartościowe. Na pewno nie można słabszych, w naszym mniemaniu, ośmieszać, rozdrażniać, lekceważyć, pogardzać nimi, powinniśmy przygarnąć słabszych, nie odepchnąć, otoczyć ich szacunkiem i wyrozumiałością.

„Do tych, którzy są słabi w wierze,
odnoście się z całą życzliwością,
nie czyniąc się sędziami ich wątpliwości.”
Biblia Warszawsko -Praska

"A Duch wyraźnie mówi, ż
e w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich, uwiedzeni obłudą kłamców, naznaczonych w sumieniu piętnem występku, którzy zabraniają zawierania związków małżeńskich, przyjmowania pokarmów, które stworzył Bóg, aby wierzący oraz ci, którzy poznali prawdę, pożywali je z dziękczynieniem. Bo wszystko, co stworzył Bóg, jest dobre, i nie należy odrzucać niczego, co się przyjmuje z dziękczynieniem; albowiem zostają one poświęcone przez Słowo Boże i modlitwę." 1 Tymoteusza 4:1-4

Gdzie jest granica...

I dzisiaj w Kościele - zauważa Barklay - istnieją dwa poglądy. Szerszy i bardziej liberalny pogląd. Zwolennicy węższego i bardziej surowego poglądu gorszą się i potępiają wiele rzeczy, których liberałowie wcale nie uważają za złe."  Należy to rozważyć... gdzie jest granica...

Obecnie w wielu miejscach mamy podobne sytuacje do tej w Rzymie. Istnieją dwa główne poglądy, mniemania. Liberalny i konserwatywny. Ten pierwszy nie dostrzega zła w wielu rzeczach i akceptuje pewne "niewinne" przyjemności w obrębie wspólnoty. Drugi bardziej surowy pogląd potępia wiele rzeczy, których liberałowie wcale nie uważają za złe. Należy rozważyć gdzie przebiega Boża granica pomiędzy tymi dwoma obozami. By z jednej strony wspólnota nie stała się cool&crazy w której wszystko wolno i wszystko wypada, taka wspólnota "róbta co chceta", a z drugiej wiejącym chłodem, bezdusznym kościołem, w którym to, jak ktoś powiedział, między ławkami można jeździć na łyżwach.

W Barclay napisał w komentarzu; "By zapobiec powstawaniu konfliktów na tym tle, Paweł formułuje wielką zasadę. Żaden człowiek nie ma prawa krytykować sługi innego człowieka. Sługa jest odpowiedzialny tylko wobec mojego Pana. Skoro wszyscy ludzie są sługami Bożymi, żaden z nas nie ma prawa krytykować innych, szukać w nich winy czy potępiać. Prawo to należy wyłącznie do Boga. Nie nam wydawać opinię czy ktoś stoi czy upada; ocena należy do Boga. Paweł uważa nawet, że jeżeli człowiek szczerze praktykuje swoje zasady, to Pan może go podtrzymać. Nieraz zbór dzieli się na kilka części, ponieważ jego członkowie o szerszym spojrzeniu nie potrafią ścierpieć ograniczonych konserwatystów i purytanów; surowsi zaś krytykują i bezwzględnie potępiają tych, którzy odważają się czynić rzeczy ich zdaniem zabronione. Nie jest nam dane krytykować się i potępiać wzajemnie."

Nie każdy jest słaby w wierze i nie każdy powinien być zrozumiany i przygarnięty. Takiego zdania był sam apostoł Paweł. Musimy o tym również pamiętać.

Żebyście z takim nawet nie jadali


Apostoł Paweł jest daleki od przygarniania wszystkich. Nie każdy słaby w wierze jest słaby w Pawłowym rozumieniu tego słowa. Dlatego pod koniec Listu do Rzymian Paweł napisze; "A proszę was, bracia, abyście się strzegli tych [bacznie ich wypatrywali], którzy wzniecają spory i zgorszenia wbrew nauce, którą przyjęliście; unikajcie ich. Tacy bowiem nie służą Panu naszemu, Chrystusowi, ale własnemu brzuchowi, i przez piękne a pochlebne słowa zwodzą serca prostaczków [prostodusznych]." Rzymian 16:17,18

"Napisałem wam w liście, abyście nie przestawali z wszetecznikami; ale nie miałem na myśli wszeteczników tego świata albo chciwców czy grabieżców, czy bałwochwalców, bo inaczej musielibyście wyjść z tego świata. Lecz teraz napisałem wam, abyście nie przestawali z tym, który się mieni bratem, a jest wszetecznikiem lub chciwcem, lub bałwochwalcą, lub oszczercą, lub pijakiem, lub grabieżcą, żebyście z takim nawet nie jadali. Bo czy to moja rzecz sądzić tych, którzy są poza zborem? Czy to nie wasza rzecz sądzić raczej tych, którzy są w zborze? Tych tedy, którzy są poza nami, Bóg sądzić będzie. Usuńcie tego, który jest zły, spośród siebie." 1 Koryntian 5: 9-13

"Kto się za daleko zapędza i nie trzyma się nauki Chrystusowej, nie ma Boga. Kto trwa w niej, ten ma i Ojca, i Syna. Jeżeli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, nie przyjmujcie go do domu i nie pozdrawiajcie. Kto go bowiem pozdrawia, uczestniczy w jego złych uczynkach. II Jana 1:9-11

"A człowieka, który wywołuje odszczepieństwo, po pierwszym i drugim upomnieniu unikaj, wiedząc, że jest on przewrotny i grzeszy, i sam na siebie wyrok wydaje." Tytus 3:10

"Nakazujemy wam, bracia, w imieniu Pana Jezusa Chrystusa, abyście stronili [odłączyli się] od każdego brata, który żyje nieporządnie [nie trzyma się szyku], a nie według nauki, którą otrzymaliście od nas." II Tesaloniczan 3:6

c.d.n.

1 komentarz:

  1. Moim zdaniem dość nietrafnie opisałeś problem, który porusza Paweł. Zauważmy, że w ani jednym fragmencie 14 rozdziału listu do Rzymian Paweł nie odwołuje się do bałwochwalstwa, ani do mięsa ofiarowanego bożkom. Co więcej, wyraźnie odwołuje się do "przestrzegania dni", przeciwstawiając to traktowaniu każdego dnia tam samo. Tak więc owy "wegetarianizm" może być czasowy w "owych dniach". Co więcej, Paweł mówi, że dokonuje się to w myśl tych osób "dla Pana", tak więc nie chodzi o świecki filozoficzny wegetarianizm ani mięso ofiarowane bóstwom.
    Tematem przewodnim tego listu jest relacja Żydzi-nieŻydzi w jednym zgromadzeniu. U Żydów znana była praktyka miesięcy prostnych. Napomknięte jest to u jednego z proroków. Post ten, podobnie jak dieta Daniela, polegał na nie jedzeniu mięsa i nie piciu wina, wstrzymywano się też od smacznych potraw, a czasem zachowywano wstrzemięźliwość seksualną (najbardziej ortodoksyjni Żydzi mieli ponadto ścisły post 2 dni w tygodniu). Wszystko to czyniono dla Boga.
    Jak w takiej sytuacji ma funkcjonować kościół? Spora część zborowników na wspólnych posiłkach je mięso i pije wino, druga nie robi tego dla Pana. Czy nie pojawiłyby się głosy, że jedni gorszą drugich? A czy ci, którzy nie praktykują tej ascetycznej formy pobożności nie byliby na cenzurowanym, że ich brzuch i gardło jest ważniejsze niż Bóg? A może pojawiły się głosy: a kto akurat ustalił, że to należy w taki sposób pościć i w czasie ustalonym przez Żydów (Przecież nic o tym nie ma w Biblii)?
    Wydaje mi się, że tego właśnie dotyczy ten fragment.

    OdpowiedzUsuń