niedziela, 3 czerwca 2018

Rozdział 8:14-17

"Bo ci, których Duch Boży prowadzi [którzy dają się prowadzić], są dziećmi [synami] Bożymi. Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni [być zastraszonym], lecz wzięliście ducha synostwa [usynowienia] w którym [przez którego] wołamy: Abba, Ojcze!  Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym [duchowi naszemu], że dziećmi Bożymi jesteśmy.  A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy [współcierpimy], abyśmy także razem z nim uwielbieni byli."


Tak się złożyło, że rozważanie wiersza czternastego zostało opublikowane w Dniu Dziecka, a piękna ilustracja do zawartej w nim myśli, szybko obiegła Facebook i została polubiona przez wiele osób. Paweł pisząc o dzieciach Bożych w wierszu czternastym używa słowa ‘hyioi’, co dosłownie oznacza synowie. Więc nie chodzi tutaj o wiek dziecięcy, o małoletnie dziecko, o jakąś złą pojętą beztroskę, niedojrzałość, niezaradność, brak doświadczenia, ale o wysoką pozycję jaką ma syn Boży.

Są synami Bożymi

Bycie synem Bożym zobowiązuje do odpowiedniego postępowania. W jaki sposób stajemy się synami? Stajemy się nimi przez usynowienie. To jest lepsze słowo niż adopcja. Usynowiony człowiek jest w świetle prawa synem w pełnym tego słowa znaczeniu, nie jest w Bożej rodzinie zastępczej, tymczasowo, na jakiś czas, z ograniczonymi prawami dziedziczenia, ale jest na zawsze synem Bożym. Jeśli tylko jest prowadzony przez Ducha, ma Ducha Chrystusowego, a Duch mieszka w nim. Rzymian 8:9

Muszę coś dopowiedzieć. Czy Boży synowie upadają? Czy popełniają błędy? Oj tak. Musimy to wyraźnie podkreślić. To, że ktoś z nas upada, nie znaczy, że nie jesteśmy prowadzeni przez Ducha Bożego. Upadek jest próbą, czasami jest środkiem wychowawczym, a Duch Święty przeprowadza przez upadek i daje siłę by się podnieść i wyciągnąć właściwą lekcję z naszego upadku. Wierzę, że Duch Święty jest nam dany również po to, by uchronić [ustrzec] nas od wielu upadków, i myślę, że to robi. Nawet nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Co jest najczęstszym powodem naszych  upadków ? Nieposłuszeństwo. Nasi rodzice uczą nas posłuszeństwa. Podobnie jest z dziećmi, synami Bożymi. Stając się dziećmi Bożymi, wchodzimy pod Jego władzę rodzicielską, a Bóg nas prowadzi, wychowuje, czasami karze, a nawet smaga. To nie jest tzw. wychowanie bezstresowe.

„Gdy zaś jesteśmy sądzeni przez Pana, znaczy to, że nas wychowuje, abyśmy wraz ze światem nie zostali potępieni.” 1 Koryntian 11:32

„Wy nie opieraliście się jeszcze aż do krwi w walce przeciw grzechowi i zapomnieliście o napomnieniu, które się zwraca do was jak do synów: Synu mój, nie lekceważ karania Pańskiego ani nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza; bo kogo Pan miłuje, tego karze, i chłoszcze [smaga] każdego syna, którego przyjmuje. Jeśli znosicie karanie, to Bóg obchodzi się z wami jak z synami; bo gdzie jest syn, którego by ojciec nie karał? A jeśli jesteście bez karania, które jest udziałem wszystkich, tedy jesteście dziećmi nieprawymi, a nie synami. Ponadto, szanowaliśmy naszych ojców według ciała, chociaż nas karali; czy nie daleko więcej winniśmy poddać się Ojcu duchów, aby żyć? Tamci bowiem karcili nas według swego uznania na krótki czas, ten zaś czyni to dla naszego dobra, abyśmy mogli uczestniczyć w jego świętości. Żadne karanie nie wydaje się chwilowo przyjemne, lecz bolesne, później jednak wydaje błogi owoc sprawiedliwości tym, którzy przez nie zostali wyćwiczeni. Dlatego opadłe ręce i omdlałe kolana znowu wyprostujcie, i prostujcie ścieżki dla nóg swoich, aby to, co chrome, nie zboczyło, ale raczej uzdrowione zostało. Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana, Hebrajczyków 12:4-14

My musimy brać pod uwagę wszystkie aspekty związane z usynowieniem. W usynowieniu wiele osób widzi tylko otrzymanie dziedzictwa, ten ogromny majątek. Szukają korzyści wypływających z faktu przysposobienia. Są roszczeniowi. Wielu nie widzi wąskiej drogi prowadzącej ku temu nieskazitelnemu, niebiańskiemu dziedzictwu. Paweł w naszym fragmencie wtrąca temat cierpienia, które jest tak bardzo wyraźnie wpisane w życie naśladowców Jezusa. Nie można oczekiwać uwielbienia, bez gotowości na cierpienie. W tym fragmencie mamy słowo prorocze przygotowujące rzymskich chrześcijan na srogie cierpienia, które niebawem nastąpią.

A Ja przyjmę was I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący

W 2 Koryntian 6:14-18; 7:1 Apostoł Paweł wskazał nam drogę do usynowienia. Trzeba wyjść z jednej rodziny, żeby móc wejść do innej. Nie można być synem dwóch ojców. Taka jest idea adopcji. „Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, i będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim. Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, I nieczystego się nie dotykajcie; A Ja przyjmę was I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący; Mając tedy te obietnice, umiłowani, oczyśćmy się od wszelkiej zmazy ciała i ducha, dopełniając świątobliwości swojej w bojaźni Bożej."

„lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi, aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili. A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze! Tak więc już nie jesteś niewolnikiem, lecz synem, a jeśli synem, to i dziedzicem przez Boga.” Galacjan 4:4-7

Usynowienie


„Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios;  w Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości  przeznaczył nas dla siebie do synostwa [usynowił] przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej,  ku uwielbieniu chwalebnej łaski swojej, którą nas obdarzył w Umiłowanym.  W nim mamy odkupienie przez krew jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego” Efezjan 1:3-7

Usynowienie sprawia, że jesteśmy dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa. Co dziedziczymy ? Królestwo, żywot wieczny, rzeczy nieskażone, jesteśmy wraz z Chrystusem współdziedzicami wszechrzeczy. Dziedziczymy, to „czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło”. To dziedziczenie to współuczestniczenie w Jego śmierci, zmartwychwstaniu, cierpieniu i uwielbieniu.

"Zwycięzca odziedziczy to wszystko, i będę mu Bogiem, a on będzie mi synem." Objawienie 21:7

"Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Dlatego świat nas nie zna, że jego nie poznał. Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty." 1 Jana 3:1-3:

Duch usynowienia, wprowadza nas w stan posłuszeństwa i zależności od Ojca. Dzięki Niemu możemy wołać Ojcze nasz, Abba, Ojcze. Nie jest to ckliwe, sentymentalne zawołanie. Aramejski wyraz ʼabbáʼ ma silne zabarwienie emocjonalne, świadczące o bliskiej więzi, żywej relacji dziecka z ojcem. To zdrobnienie od słowa, ojciec, można przetłumaczyć jako nasze polskie tatuś. Tego słowa użył Pan Jezusa w ogrodzie Getsemane; „I mówił: Abba, Ojcze! Ty wszystko możesz, oddal ten kielich ode mnie; wszakże nie co Ja chcę, ale co Ty.” Marka 14:36

W liście do Rzymian i do Galatów czytamy, że słowo Abba nie jest wymawiane po cichu, nie jest to niewyraźne, monotonne mamrotanie niewolnika, tylko wołanie, zdecydowany, śmiały, ufny okrzyk człowieka wolnego, człowieka - dziedzica. Nie jest to też tylko nasz okrzyk. Jest on dziełem Ducha Świętego w nas. Bardzo wyraźnie o tym pisze Paweł w liście do Galatów; „Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze!”

Nie jest to duch bojaźni [zalęknienia]. "Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i powściągliwości." 2 Tymoteusza 1:7

Dalej czytamy o tym, że Duch świadczy wespół z duchem naszym. Jest wewnątrz nas coś cudownego, to współpracujący ze sobą duch ludzki z Duchem Bożym. Zadaniem Ducha jest składać świadectwo, potwierdzać fakty, przekonywać, utwierdzać.  Duch Święty jest świadkiem wiernym i prawdziwym. Kształtuje On naszą świadomość. Świadek potwierdza coś, upewnia, informuje o czymś, czego był lub jest świadkiem. W czasach Pawła w Rzymie w procesie usynowienia uczestniczyło kilku świadków, którzy potwierdzali rzetelność i wiarygodność osoby przysposabiającej. Takimi świadkami w naszym duchowym usynowieniu jest nasz duch i Duch Święty.

"Sam Duch współświadczy z naszym duchem, że jesteśmy dziećmi Boga.  A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, jeżeli tylko współcierpimy, byśmy też wspólnie zostali wprowadzeni do chwały."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz