poniedziałek, 14 maja 2018

Rozdział 7:21-23

"Znajduję [odkrywam, dostrzegam]  tedy w sobie zakon [prawo], że gdy chcę czynić dobrze, trzyma się mnie [leży obok, jest tuż, tuż]  złe;  bo według człowieka wewnętrznego mam upodobanie [lubuję się] [mam wewnętrzne zadowolenie] w zakonie [prawie] Bożym. A w członkach swoich dostrzegam inny zakon [prawo], który walczy przeciwko zakonowi [prawu], uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę zakonu grzechu, który jest w członkach moich."


Konflikt praw

Widzimy tutaj opis konfliktu praw, zasad w człowieku wierzącym. Paweł pisze, przyglądam się sobie i widzę, znajduję to w sobie. Toczy się we mnie bój  pomiędzy zasadami, pomiędzy prawem Bożym w wewnętrznym człowieku, a prawem grzechu działającym w moich członkach, w człowieku zewnętrznym.

Paweł pisze o wewnętrznym człowieku. Rozważając rozdziały od piątego do ósmego musimy dobrze zdefiniować kilka pojęć. Czym jest Prawo Boże? Co to jest stara i nowa natura?  Zewnętrzny i wewnętrzny człowiek?  Co to jest ciało (sarks, soma) i duch?  To jest ważne ponieważ  właśnie tych obszarów dotyczy konflikt praw, o którym Paweł pisze w kolejnym fragmencie swojego lis
tu.

Ciało w znaczeniu biblijnym, to nie tylko miękkie części organizmu ludzkiego, ale także całość istoty ludzkiej, orga
nizm jako całość. Dom w którym mieszkają zmysły, dusza i duch ludzki, są one nim przyobleczone. Ciało to pole bitewne.

Nasze fizyczne, mięsiste ciała nie są złe same w sobie. Zostały przecież stworzone przez Boga. Ciało zostało stworzone przez Pana Boga, i Pan Bóg uznał że jest było ono „bardzo dobre”. Późniejsze wydarzenia, opisane na początku Księgi Rodzaju zmieniły ludzkość i Ziemię. Na świat, niczym intruz wszedł grzech od tego czasu ludzie stali się niewolnikami grzechu, a świat nie jest taki, jakim Bóg go zamierzył by był – i ludzie też nie są tacy, jakimi On chciał, by byli. Grzech wziął ciało człowieka jako naczynie, jako swój oręż i to, co było dobre, zamienił na egoistyczne zło i używa dla swoich niecnych celów. Ciało, a właściwie cielesność stały się polem bitwy z pokusami i grzechem. Potrzebna jest zbroja, potrzebne jest wsparcie z góry. Nie jesteśmy w tym osamotnieni...

Paweł boleśnie odczuwał ten konflikt, tą walkę w swoim życiu. I my musimy być świadomi, że bierzemy udział w wielu bitwach, a ta wojna nie została jeszcze zakończona. Codziennie zmagamy się w życiu z rzeczywistością którą ktoś określił; „już, ale jeszcze nie teraz”. Ta zasada widoczna jest w rozdziałach 5 do 8 Listu do Rzymian. Jakieś ludowe porzekadło mówi, że są w nas dwie natury; natura pszczoły i muchy. Pszczoła ciągnie do kwiatów, do piękna, ku życiu, a mucha leci do padliny, do tego c
o nieczyste, ku śmierci. To jest walka praw. Dlatego jest potrzebne utwierdzanie, rozwijanie wewnętrznego człowieka. "Czemu bowiem ktoś ulega, tego niewolnikiem się staje" 2 Piotra 2:19

Według człowieka wewnętrznego

W wierszu 22 Paweł pisze o wewnętrznym człowieku
. Jest to miejsce, związane z duchem człowieka, w którym odbywa się nowe narodzenie, zachodzi przemiana i które łączy się, zespala z Chrystusem. Paweł pisze o tym w Liście do Efezjan 3:14 -17 "Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem,  od którego wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi bierze swoje imię,  by sprawił według bogactwa chwały swojej, żebyście byli przez Ducha jego mocą utwierdzeni w wewnętrznym człowieku,  żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach waszych."  Paweł pisał w Rzymian 2:29 o potrzebie obrzezania serca w wewnętrznym człowieku.

Nasz zewnętrzny człowiek, stara natura nosi ślady niewoli grzechu. W 2 Koryntian 4: 16 czytamy, że stara natura, niszczeje, a nowy wewnętrzny człowiek odnawia się;  Dlatego nie upadamy na duchu; bo choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem."  To nie jest łatwy proces, nasze ciała są polem bitewnym, każdego dnia.

W innym miejscu Paweł pisał  o sobie, o walkach zewnątrz i o obawach wewnątrz, o wbitym cierniu w jego ciało i o słabościach, o wielu trudnościach i przykrych doświadczeniach;

"Bo nawet wtedy, gdy przybyliśmy do Macedonii, ciało nasze nie zaznało żadnego odpoczynku, lecz zewsząd byliśmy uciśnieni walkami zewnątrz, obawami od wewnątrz." 2 Koryntian 7:5; "Bym się więc z nadzwyczajności objawień zbytnio nie wynosił, wbity został cierń w ciało moje, jakby posłaniec szatana, by mnie policzkował, abym się zbytnio nie wynosił.  W tej sprawie trzy razy prosiłem Pana, by on odstąpił ode mnie.  Lecz powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa.  Dlatego mam upodobanie w słabościach, w zniewagach, w potrzebach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa; albowiem kiedy jestem słaby, wtedy jestem mocny."2 Koryntian 12:7-10

Nasze ciało jest polem walki z grzechem, o której autor listu do Hebrajczyków napisał: „Wy nie opieraliście się jeszcze aż do krwi w walce przeciw grzechowi.” Hebrajczyków 12:4

Piotr ostrzega by w tej walce, w tym oporze nie poddawać się, by nie ulegać grzechowi; "Czemu bowiem ktoś ulega, tego niewolnikiem się staje.  Jeśli bowiem przez poznanie Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa wyzwolili się od brudów świata, lecz potem znowu w nie uwikłani dają im się opanować, to stan ich ostateczny jest gorszy niż poprzedni."  2 Piotr
a 2:19,20

Apostoł Piotr w swoim życiu doswiadczył czegoś o czym
pisze teraz Paweł. Wyszedł z łodzi i poszedł po wodzie do Pana Jezusa. Kiedy patrzył na Niego, nie interesował się okolicznościami wszystko było w porządku, ale gdy spojrzał na wzburzone jezioro, na fale uległ zwątpieniu. Znalazł się w miejscu siódmego rozdziału Listu do Rzymian. Co wtedy zrobił Piotr ? "A widząc wichurę, zląkł się i, gdy zaczął tonąć, zawołał, mówiąc: Panie, ratuj mnie.  A Jezus zaraz wyciągnął rękę, uchwycił go i rzekł mu: O małowierny, czemu zwątpiłeś?"  Mateusza 14:30,31  Kiedy Piotr ponownie spojrzał na Jezusa i uchwycił się Jego wyciągniętej ręki, znalazł się w ósmym rozdziale Listu do Rzymian.

Mam upodobanie w zakonie [prawie] Bożym

Ta walka pomiędzy rożnymi zakonami [praw
ami] toczy się między członkami ciała a umysłem, rozumem. Paweł pisze, że ma upodobanie w zakonie Pana i że jego rozum uznaje to prawo. Mówimy o prawie Bożym. Paweł niczego nie odrzucił, nie negował Prawa, z szacunkiem odnosił się do Prawa Bożego. Znał go, miał go w swoim umyśle, zapewne rozważał go.

W Rzymian 7:12, czytaliśmy;  "Tak więc Prawo prawdziwie jest święte, i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre."

Prawo Boże to coś więcej niż Prawo Mojżeszowe. Pan Jezus streścił je w dwóch przykazaniach. Pewnego razu
znawca Prawa zapytał Jezusa; "Nauczycielu, które przykazanie jest największe?  A On mu powiedział: Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej.  To jest największe i pierwsze przykazanie.  A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.  Na tych dwóch przykazaniach opiera się cały zakon [prawo] i prorocy." Mateusza 22:36-40 Pan Jezus nie zminimalizował prawa. On stworzył piękną preambułę do naszej niebiańskiej konstytucji. Jak wiele przykazań o których czytamy w Biblii możemy budować na tym fundamencie. Choćby przykazania wypowiedziane w Kazaniu na Górze.

Apostoł Paweł w  dodaje; Galacjan 5:14 "Albowiem cały zakon [prawo] streszcza się w tym jednym słowie, mianowicie w tym: Będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego."  To jest tylko streszczenie, pamiętajmy o tym.

"Po tym poznajemy, iż dzieci Boże miłujemy, jeżeli Boga miłujemy i przykazania jego spełniamy. Na tym bowiem polega miłość ku Bogu, że się przestrzega przykazań jego, a przykazania jego nie są uciążliwe 1 Jana 5:2,3

O umiłowaniu Prawa Bożego pięknie wypowiadał się również Dawid w Psalmach;

"Szczęśliwy mąż, który ma upodobanie w zakonie Pana i zakon jego rozważa dniem i nocą. Psalm 1:2;  "Rozkoszuję się przykazaniami twoimi, Które pokochałem."; "Niech zstąpi na mnie miłosierdzie twoje, abym żył, Bo zakon twój jest rozkoszą moją!"; "Gdyby zakon twój nie był rozkoszą moją, Zginąłbym w niedoli.  Nigdy nie zapomnę przykazań twoich, Bo przez nie zachowujesz mnie przy życiu.  Twoim jestem! Wybaw mnie, Bo szukam przykazań twoich!  Bezbożni czyhają na mnie, aby mnie zgubić, Ale ja rozważam świadectwa twoje.  Widziałem koniec wszelkiej rzeczy, Lecz przykazanie twoje trwa najdłużej.  O, jakże miłuję zakon twój, Przez cały dzień rozmyślam o nim!" Psalm 119: 47,77,92-97

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz