sobota, 5 maja 2018

Rozdział 7:7-8

"Cóż więc powiemy? Że zakon [prawo] to grzech? Przenigdy! [Nie daj Boże!]. [Przeciwnie] Przecież nie poznałbym grzechu, gdyby nie zakon; wszak i o pożądliwości nie wiedziałbym, gdyby zakon nie mówił: Nie pożądaj! Lecz grzech przez przykazanie otrzymał bodziec [zyskał okazję][zdobył przyczółek] i wzbudził we mnie WSZELKĄ pożądliwość [niepohamowane żądze], bo bez zakonu [prawa] grzech jest martwy."


Na moment wróćmy do ilustracji o małżeństwie z początku rozdziału.  Michał w komentarzu napisał; „Paweł poprzez ten przykład, wskazał na wielkie niebezpieczeństwo, że dalej możemy żyć dla Prawa (uczynkowości) i wiązać się z Jezusem. A przez alegorię z kobietą, nazywa to cudzołóstwem.”

Zgadzam się z ta myślą. Nie można z Jezusem żyć w konkubinacie. Być mężem Zakonu [prawa] i żyć z Jezusem. Nie można wziąć rozwodu z Prawem, czy dać mu "list rozwodowy" i jednocześnie żyć z Jezusem. By unieważnić małżeństwo z Prawem musimy umrzeć wraz z Nim. Tylko współśmierć z Chrystusem rozwiązuje małżeństwo z prawem i umożliwia zawarc
ie nowego związku z Panem.  Wielu ludzi musi odwrócić się od tego, kim są obecnie, i zwrócić się do Chrystusa.

Czy prawo [zakon] to grzech?

Paweł na to
pytanie zdecydowanie odpowiada; Absolutnie nie! Kilka wierszy dalej pisze; „Tak więc Prawo prawdziwie jest święte, i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre.” Rzymian 7:14  O roli Prawa napisałem w poprzednim rozważaniu.

Zwróciłem uwagę na fakt, że Paweł mocno zaakcentował jedno z dziesięciorga przykazań. Nie wspomina o czynieniu sobie obrazów, nie o święceniu dnia świętego, nie o zabijaniu, ale o pożądliwości. Jest to grzech który dotyka bardzo wyraziście każdego człowieka.

Wiele losów ludzkich, a nawet ludzkości rozbiło się przez pożądliwość. Ewa pożądała owocu z drzewa, wędrujący po pustyni Izraelici pożądali mięsa, Achan pożądał łupów wojennych, Dawid Batszeby. Skutki tych pożądliwości były opłakane. Tak było za czasów Pawła, i dzisiaj nie jest inaczej. Są grupy religijne koncentrujące się na święceniu sabatu, na zakazie czynienia sobie podobizny Boga, a jakże mało uwagi poświęca się dziesiątemu przykazaniu; Nie pożądaj.

„Umartwiajcie tedy to, co w waszych członkach jest ziemskiego: (…) namiętność, złą pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem, z powodu których przychodzi gniew Boży.” Kolosan 3:5,6

Na temat pożądliwości pisałem w rozważaniu pod adresem; https://listdorzymian.blogspot.com/2018/01/pozadliwosc.html   By zrozumieć to o czym pisze teraz Paweł koniecznie przeczytaj, to rozważanie.

Apostoł Paweł dalej pisze; „Lecz nie inaczej poznałem grzech, jak przez Prawo; albowiem i o pożądliwości nie wiedziałbym, gdyby Prawo nie mówiło: Nie pożądaj” Następnie dodaje; „Lecz grzech, gdy otrzymał okazję przez przykazanie, sprawił we mnie wszelką pożądliwość [nieodparte pragnienie]; bo bez Prawa grzech jest martwy.”

W Rzymian 7:5  czytaliśmy; „Gdy byliśmy w ciele, panoszyły się w nas grzeszne pragnienia, grzeszne namiętności rozbudzone przez zakon [prawo]”. Grzeszne pragnienia i namiętności to nic innego jak pożądliwość. Prawo nie dało początku grzechom ale, jak napisał W. MacDonald, "przez ich nazwanie, a następnie zakazanie – rozbudził w nas gorące pragnienie robienia tego, co złe." Samo „nie wolno mi”, nie daje żadnej siły, czy motywacji by postępować zgodnie z prawem. Ludzie najczęściej postępują przewrotnie zgodnie z przysłowiem; „zakazany owoc lepiej smakuje”, czy z popularnym porzekadłem, że prawo, zasady, zakazy są po to by je łamać. „Kradziona woda jest słodka, a chleb wzięty skrycie lepiej smakuje.” Przypowieści 9:17

”Gdybym nie przyszedł i do nich nie mówił, nie mieliby grzechu; lecz teraz nie mają wymówki z powodu grzechu swego.” Jana 15:22

Prawo samo w sobie nie jest grzechem, ale objawia grzech w człowieku. Prawo umożliwia rozpoznanie grzechu, i pokazuje naszą bezradność wobec niego. W. MacDonald w komentarzu do NT pisze; "To właśnie prawo przekonało Pawła o fatalnym stanie jego serca. Dopóki porównywał się z innymi ludźmi, jego pozycja wydawała mu się dość pewna lecz gdy tylko w przekonującej mocy dotarła do niego [przez zakon] pełnia wymagań Bożego prawa, zaniemówił.” ;
Gdzież jest, o śmierci, żądło twoje? A żądłem śmierci jest grzech, a mocą grzechu jest zakon;” 1 Koryntian 15:55,56  Jest to moc sądownicza, potępiająca grzesznika i ukazująca mu ludzką bezradność wobec grzechu, grzesznych namiętności i cielesnej, starej natury. 

4 komentarze:

  1. Skorzystam z okazji, i zapytam się o Wasze zdanie na moje odczytanie tego wersetu (podanego tu we wpisie na blogu):
    ”A żądłem śmierci jest grzech, a mocą grzechu jest zakon;” 1 Koryntian 15:56

    Otóż, ja tak sobie tłumaczę:
    skoro "mocą grzechu jest zakon", to słynne stwierdzenie z Rz 6,14 że nie jest się "pod zakonem, lecz pod łaską", można przełożyć następująco, że: bycie pod zakonem oznacza bycie pod mocą grzechu...

    Czyli nie jest pod zakonem ten, kto nie jest pod mocą grzechu (pod jego zniewoleniem, pod przymusem pchającym bezlitośnie do grzeszenia). O tym panowaniu grzechu Paweł sporo pisze w Liście; o tym że służyć zawsze się komuś służy...
    Ale łaska Boża wyzwala spod takiej tyrani. Halleluja!

    Czy ma to sens, co piszę?

    OdpowiedzUsuń
  2. W podanym przykładzie o kobiecie występuje pewien problem, owa bezimienna Żydówka, według Prawa nie mogła sama dać mężowi listu rozwodowego (to mógł zrobić tylko mężczyzna).

    Warto zauważyć, że przykazanie "nie pożądaj" jest przykazaniem, które w największym stopniu dotyczy wewnętrznego człowieka. Pozostałe przykazania (z dekalogu) dotyczą przede wszystkim naszej powierzchowności - tego, co widać. Paweł sam określił jako człowiek: "co do sprawiedliwości, opartej na zakonie, człowiek bez nagany" (Flp 3:6). A jednak pisze o swojej pożądliwości.

    Kolejna sprawa, w kolejnych wersetach przed słowem "grzech" stawia rodzajnik, który oznacza, że dalej odnosi się do grzechu pożądliwości.

    OdpowiedzUsuń
  3. do Zbyszek; oczywiście człowiek uwolniony jest od mocy grzechu, ale życie pod Prawem, to życie uczynkowe. Poleganie na tym, że moje przetrzeganie przykazań prowadzi mnie do zbawienia. Życie pod łaską, to nie poleganie na sobie i swoich możliwościach, ale na łasce Bożej; zgodnie z tym co powiedział Dawid: "Błogosławiony człowiek któremu Pan nie poczyta grzechów (Nie jest to usprawiedliwieniem grzechu, ale takie zarzuty pojawiły się do Pawła w kontekście tej nauki).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      100% zgody na to, co piszesz (że życie pod Prawem , to życie uczynkowe... - liczenie na zasługi przed Bogiem).
      To jest złe!

      Myślę, że możemy się też zgodzić, że po prostu zwrot: "pod Prawem" nie ma jednego tylko wyjaśnienia; uważam, że jest ich więcej i obaj piszemy na temat i prawdziwie...
      Pozdrawiam

      Usuń