poniedziałek, 7 maja 2018

Rozdział 7:9-12

"I ja żyłem niegdyś bez zakonu, lecz gdy przyszło przykazanie, grzech ożył [obudził się], a ja umarłem [śmiertelnie mnie ugodził] i okazało się, że to przykazanie, które miało mi być ku żywotowi, było ku śmierci. Albowiem grzech otrzymawszy podnietę przez przykazanie, zwiódł [uwiódł] mnie i przez nie mnie zabił [zadał mi śmierć]. Tak więc zakon jest święty i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre."


Na wstępie dzisiejszych rozważań, chciałbym podzielić się z Wami uwagą ogólną do studium. Nie jestem „guru”, ani specjalistą od Listu do Rzymian. Nie zamykam rozważań na ostatni guzik, nie stawiam przysłowiowej kropki na „i”. Po prostu nadszedł czas w moim życiu , że postanowiłem gruntownie przestudiować ten list. Taka jest moja wewnętrzna potrzeba. Może powinienem zrobić to o wiele wcześniej, ale lepiej późno niż wcale. Do tej podróży zaprosiłem wiele osób. Niektórzy już dali sobie spokój z tymi „płytkimi”, zbyt luźnymi i mało precyzyjnymi, ich zdaniem, rozważaniami. Jest jednak grupka osób, które towarzyszą mi w moich rozważaniach nad Listem do Rzymian. Chcę podziękować Michałowi, Damianowi i Zbyszkowi za ich komentarze. Chcę zachęcić innych do dzielenia się swoimi przemyśleniami, byle by były merytoryczne i pisane z miłością braterską. Nie jest jeszcze za późno by zacząć od początku. Myślę, że wasze uwagi są i będą cenne nie tylko dla mnie, ale też dla innych czytelników. A teraz pójdźmy dalej.

I ja żyłem niegdyś bez zakonu

O jakim okresie swojego życia pisze Paweł. Przecież przed nawróceniem Paweł był wybitnym znawcą zakonu [prawa]. Paweł mówił o sobie; „Jestem Żydem urodzonym w Tarsie w Cylicji, lecz wychowanym w tym mieście u stóp Gamaliela, starannie wykształconym w zakonie ojczystym.” Dzieje Apostolskie 22:3 Paweł wspomina, że jako młody człowiek, zanim jeszcze nauczył się zakonu u Gamaliela, nie znał na tyle prawa, by zidentyfikować u siebie grzech. Nie doświadczał praktycznego wpływu prawa na jego życie. Gdy poznał Prawo, stało się ono dla niego niczym radar identyfikujący czyny człowieka jako grzech. Zakon nie ożywił Pawła, ożywił tylko grzech, nie stanął na przeszkodzie gdy zabijano Szczepana i gdy sam prześladował kościół. To co robił Paweł było martwe, cielesne, a nawet pełne pożądliwości. To była sprawiedliwość oparta na prawie. Sam pisze o tym w liście do Filipian 3:3-7

”A w ciele ufności nie pokładamy. Chociaż ja mógłbym pokładać ufność w ciele. Jeżeli ktoś inny sądzi, że może pokładać ufność w ciele, to tym bardziej ja: obrzezany dnia ósmego, z rodu izraelskiego, z pokolenia Beniaminowego, Hebrajczyk z Hebrajczyków, co do zakonu faryzeusz, co do żarliwości prześladowca Kościoła, co do sprawiedliwości, opartej na zakonie, człowiek bez nagany. Ale wszystko to, co mi było zyskiem, uznałem ze względu na Chrystusa za szkodę.”

Musimy pamiętać, że w czasach Pawła religijność Żydów była daleka od wzoru z Pięcioksięgu.. Wielu Żydów było wierzących niepraktykujących. Faryzeusze, do których należał sam Paweł, byli rozdwojonymi hipokrytami. Co innego mówili, a co innego robili. Myślę, że Paweł w dzisiejszym fragmencie odnosi się to takiej właśnie rzeczywistości.

Paweł nie ignoruje prawa. Jednak prawo ma ścisły związek z grzechem, budzi człowieka by ten mógł zobaczyć swój grzech. Kiedy człowiek konfrontuje się z prawem, jego przekorna natura powoduje, ze człowiekowi jeszcze bardziej podoba się to co zakazane. To dzieje się w nas od dziecka. Im bardziej czegoś dziecku zabraniamy, tym bardziej jest ono skłonne to właśnie uczynić. Prawo pozwala zamanifestować się buntowniczej, przekornej naturze starego człowieka.

Paweł pisał o pożądliwości, zwrócił na nią szczególną uwagę. Podobnie myśli apostoł Jakub, który napisał, że pożądliwość rodzi, ożywia grzech, a ten zadaje śmiertelny cios. „Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą; potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć.” Jakuba 1:14,15

Dalej Paweł w Filipian 3:8-9 pisze; „Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa i znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie, lecz tę, która się wywodzi z wiary w Chrystusa, sprawiedliwość z Boga, na podstawie wiary,”

Prawo jest dobre

Prawo jest dobre, sprawiedliwe i święte. Jego rolą jest pokazanie człowiekowi, że nie jest dobrym, świętym i sprawiedliwym. Prawo przekonuje o grzechu. Kiedy następuje nowe narodzenie, rolę tego kto przekonuje przejmuje Duch Święty, a ten który jest zrośnięty z Jezusem, wszczepiony w Niego jest dobry, święty i sprawiedliwy, [usprawiedliwiony]. W tym zakresie dobre i święte prawo [zakon] staje się bezużyteczne. „Pocieszyciel do was nie przyjdzie, jeśli zaś odejdę, poślę go do was. A On, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu i o sprawiedliwości, i o sądzie;” Jana 16:7,8

Prawo samo w sobie jest dobre, jest życiodajne. To grzech jest żądłem śmierci. „Grzech bowiem, skorzystał z okazji przez przykazanie, zwiódł mnie i przez nie mnie zabił.” Autorem Prawa był sam Pan Bóg, i to On powiedział, że człowiek, który wykonuje przepisy prawa, żyje przez nie; „ Prawa moje wypełniajcie, ustaw moich przestrzegajcie i według nich postępujcie; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym. Przepisów moich i praw moich przestrzegajcie. Człowiek, który je wykonuje, żyje przez nie; Jam jest Pan!” Księga Kapłańska 18:4,5; „I dałem im moje przykazania, i objawiłem im moje prawa, które jeżeli człowiek wykonuje, żyje dzięki nim.” Ezechiela 20:11; „Tak bowiem Mojżesz pisze o usprawiedliwieniu, które jest z zakonu: Człowiek, który spełnił zakon, przezeń żyć będzie.” Rzymian 10:5

"Zakon Pana jest doskonały, pokrzepia duszę, Świadectwo Pana jest wierne, Uczy prostaczka mądrości. Rozkazy Pana są słuszne, rozweselają serce, Przykazanie Pana jest jasne, oświeca oczy." Psalm 19:8,9

Zakon jest dobry, bo został nadany dla dobra ludzkości. Zakon mówi jesteś grzesznikiem, następnie jest przewodnikiem do Chrystusa. Nie jesteśmy w stanie sprostać każdemu przepisowi Prawa. Uświadamiamy sobie naszą grzeszność, grzeszymy, i im bardziej nie chcemy grzeszyć, tym bardziej grzeszymy, jest to droga bez wyjścia, chodzenie w kółko. Lecz gdy umieramy wraz z Chrystusem, wychodzimy z tego kręgu, przez wiarę otrzymujemy łaskę i usprawiedliwienie, nowe życie dla Boga prowadzone w mocy i w nowości Ducha.

"Wiemy zaś, że zakon jest dobry, jeżeli ktoś robi z niego właściwy użytek, wiedząc o tym, że zakon nie jest ustanowiony dla sprawiedliwego, lecz dla nieprawych i nieposłusznych, dla bezbożnych i grzeszników, dla bezecnych i nieczystych, dla ojcobójców i matkobójców, dla mężobójców, rozpustników, mężołożników, dla handlarzy ludźmi, dla kłamców, krzywoprzysięzców i dla wszystkiego, co się sprzeciwia zdrowej nauce, 1 Tymoteusza 1:8,10

Autobiografia Pawła ?

W interpretacji siódmego rozdziału ścierają się dwie koncepcje. Autobiograficzna, dosłowna i reprezentacyjna alegoryczna. Ja uważam, że mamy tutaj spisaną autobiografię Pawła, która podzielona jest na dwie części. W wierszach 7- 13 mamy świadectwo Pawła przed nawróceniem, a w wierszach 14- 23 po nawróceniu. W następnych wierszach przyjrzymy się imponującej szczerości Pawła.

4 komentarze:

  1. Wrócę na chwilę do 5-go rozdziału (Rzym. 5: 13-14)

    "Bo i przed Prawem grzech był na świecie, grzechu się jednak nie poczytuje, gdy nie ma Prawa.
    A przecież śmierć rozpanoszyła się od Adama do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie zgrzeszyli przestępstwem na wzór Adama."

    Rozumiem z tego, że zanim zostało nadane Prawo poprzez Mojżesza, symptomem istnienia grzechu była śmierć.

    Grzechu się nie poczytuje... gdy nie ma prawa?

    A jednak śmierć - efekt grzechu, panowała od Adama.

    Mamy do czynienia z rzeczywistością. Paweł nigdy nie był teoretykiem. Przekazując Ewangelię, umieszczał siebie w jednym szeregu z innymi, burzył fałszywe wyobrażenie świętości. Nie zależało mu na tym, aby ludzie idealizowali jego wizerunek i wizerunek innych - sprzeciwiał się temu z całą mocą w 1 liście do Koryntian.

    Wracając do 5-go rozdziału. Śmierć panowała nad tymi, którzy NIE ZGRZESZYLI przestępstwem Adam! Czy to nie zastanawiające stwierdzenie?

    Umyka nam (wszystkim ludziom) jeden ważny fakt. Bóg jest źródłem życia. Bóg jest źródłem światłości. On Jest wszystkim. Wszystko poza NIM umiera, nie ma racji bytu, jest absolutną ciemnością.

    Prawo stwierdzało dysfunkcję człowieka. Oczywiście słyszymy, ze należy je przestrzegać i przez nie będzie człowiek żyć. Lecz jeśli człowiek nosi w sobie śmierć, nosi też piętno grzechu - to stwierdza Prawo.

    Prawo jest kwintesencją dobra - człowiek ma tego świadomość. Lecz siła, która go uśmierca - grzech, jest kwintesencją zła - OPOZYCJĄ WOBEC BOGA, w swej istocie absurdalną, gwarantującą zniszczenie. To nie jest sucha teoria - to rzeczywistość. Paweł był realistą, aż do bólu.

    W NIM BYŁO ŻYCIE, A ŻYCIE JEST ŚWIATŁOŚCIĄ LUDZI.

    Jeśli nie jestem w NIM, Jezusie Chrystusie, jestem w śmierci i ciemności - ZAKON NIC MI NIE POMOŻE.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jak napisałem poprzednio, przed słowem "przykazanie" (wersety 9, 10, 11 i 12) i "grzech" (wersety 9 i 11) znajduje się rodzajnik. Oznacza to odwołanie się do kontekstu przykazania: "nie pożądaj" i grzechu pożądliwości.

    W wersecie 9 słowo "prawo" jest bez rodzajnika, co może oznaczać, że niekoniecznie jest to odwołanie do Prawa Mojżeszowego, ale fakt, że gdy człowiek jest młody, brak mu ogólnego poznania tego, co dobre i co złe. Wraz z wiekiem człowiek traci nieświadomość grzechu. W wersecie 12, "Prawo" posiada rodzajnik, gdyż bezpośrednio odnosi się do Prawa Mojżeszowego, które zawiera 10 przykazanie.

    Warto zapamiętać, że: "Tak więc Prawo jest święte i to przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre". Wielu dzisiaj uważa, że Prawo Mojżeszowe jest nieaktualne, nie przedstawia żadnej wartości i prowadzi ludzi na manowce. Z każdej dobrej rzeczy można zrobić zły użytek; także z Prawa Bożego. Wystarczy zobaczyć do czego dzisiaj używany jest seks - dobra i piękna czynność wymyślona przez Boga - który stał się narzędziem w ręku diabła.

    Kiedyś jeden brat powiedział, że Pisma - w tym Prawo i przykazania - są jak drogowskazy, prowadzą do Jezusa. Wielu jednak ludzi jest miłośnikami drogowskazów. Zamiast skupić się na celu, skupiają się na tym, że znak stoi prosto albo krzywo; farba odłazi; albo, że gdzieś znak się pogiął. Jeżeli masz Jezusa, drogowskazy tracą na znaczeniu. Prawo ma co prawda wiele funkcji, nie tylko prowadzi nas do Jezusa, ale dalej pomaga nam zrozumieć Boże myśli i standardy. Nie możemy jednak żyć dla Prawa, gdyż jest ono tylko środkiem, a nie celem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. (14) Lecz [a jednak] śmierć panowała od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili takiego przestępstwa jak Adam, będący obrazem tego, który miał przyjść.
    - "od Adama do Mojżesza" - ten okres nie był bezkarny , konsekwencje wtedy ponieśli wszyscy
    - bo po nadaniu prawa było to już oczywiste, Izrael wiedział co mogą a czego nie i każdy wiedział że w czymś nie domaga
    - "takiego przestępstwa jak Adam" - WPROWADZENIA grzechu na świat ( można tylko raz) , dające panowanie grzechu na całą ludzkość
    Pozdrawiam / Krzysiek Chrzan

    OdpowiedzUsuń