środa, 16 maja 2018

Rozdział 7:24 - 8:2

"Nędzny [udręczony, nieszczęsny] ja człowiek! Któż mnie wybawi [wyratuje] z tego ciała śmierci? Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc ja sam służę [jestem niewolnikiem] umysłem zakonowi [prawu] Bożemu, ciałem zaś zakonowi [prawu] grzechu. Przeto teraz nie ma żadnego potępienia [skazującego wyroku] dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, [którzy nie postępują według ciała, ale według Ducha]. Bo zakon [prawo] Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu [prawa] grzechu i śmierci."


Któż mnie wybawi ?

Jak dobrze, że List do Rzymian nie kończy się na 24 wierszu siódmego rozdziału. Paweł swoje rozważania na temat zmagań z grzeszną naturą kończy okrzykiem; "Nędzny ja człowiek"... Jestem pod wpływem ciała śmierci. Chciałbym się uwolnić, ale nie mogę. Paweł jest przywiązany do ciała śmierci. To jest dość wstrząsające wyznanie, gdy uświadomimy sobie, co Paweł mógł w tym momencie mieć na myśli.

W czasach starożytnych karę śmierci wykonywano, również poprzez przywiązanie skazańca do ciała umarłego człowieka. Jad psującego się ciała powoli zabijał skazańca. Udręczony Paweł wykrzykuje pytanie; Któż mnie uwolni od tego ciała, do którego jestem przywiązany. Paweł pisał, że chce czynić dobrze, sale trzyma się mnie [leży obok, jest tuż, tuż] złe.

"Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie."Galacjan 5:17

W języku greckim ta bliskość ciała śmierci, bliskość zła jest określona wyrazem παρακειται 'parakeitai'. Do tego wyrazu wrócę jeszcze za kilka dni. Bo mam z nim pewne skojarzenia.

Któż mnie wybawi? Kto może wybawić człowieka z ciała śmierci? Kto wyratował wątpiącego Piotra tonącego w wodach wzburzonego jeziora? To jest pytanie retoryczne, na które sam Paweł odpowiada w następnym wierszu.

Nagle Paweł budzi się niczym z koszmarnego snu i dziękuje Bogu? Za co on dziękuje ? Za przywiązanie do ciała śmierci?

Wróćmy jeszcze raz do drugiej części siódmego rozdziału. Paweł pisze o sobie i używa czasu teraźniejszego. Teraz trwa konflikt człowieka zewnętrznego z wewnętrznym. Teraz JA SAM służę umysłem prawu Bożemu, ciałem zaś prawu grzechu. Paweł codziennie zmagał się z rzeczywistością którą ktoś ciekawie określił; „już, ale jeszcze nie teraz”.

Więc też zawsze jesteśmy pełni ufności i wiemy, że dopóki przebywamy w ciele, jesteśmy oddaleni od Pana; [tułamy się z dala od Pana], gdyż w wierze, a nie w oglądaniu pielgrzymujemy. Jesteśmy więc pełni ufności i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana. Dlatego też dokładamy starań, żeby, niezależnie od tego, czy mieszkamy w ciele, czy jesteśmy poza ciałem, jemu się podobać." 2 Koryntian 5:6-9

O ciebie tutaj chodzi

Zwróćmy uwagę na ilość zaimków, ja, mi, mój, mnie. W siódmym rozdziale jest ich ponad czterdzieści. Trudno jest inaczej interpretować tą wypowiedź, jak osobiste świadectwo apostoła. Tego skupienia się na sobie wydaje się, że jest nazbyt wiele. Pewien pobożny Szkot powiedział zdanie które jest świetnym komentarzem do siódmego rozdziału. "Każde spojrzenie na siebie samego powinno poprzedzać dziesięć spojrzeń na Chrystusa."

W siódmym rozdziale jest mowa o mnie i o Tobie. Tak jak zresztą cały List do Rzymian. Paweł, dojrzały i odpowiedzialny pokorny chrześcijan pisze, że w jego ludzkiej, skażonej grzechem naturze, nie ma nic dobrego, a im bardziej dochodzi do latarni Bożej świętości i sprawiedliwości, tym bardziej widzi swoją "nędzność". Jest pewna łacińska maksyma, która brzmi; „Tua res agitur", co się tłumaczy; "O ciebie tutaj chodzi." Kiedy podchodzimy do Bożego światła, rozważamy w naszych przemienionych umysłach Boże prawo, widzimy Boże standardy, wówczas i my, wraz z Pawłem wołamy; "Nędzny ja człowiek."

Ale teraz...

Przeto teraz... "Dlatego teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy w Chrystusie Jezusie chodzą, nie według ciała, ale według ducha." Potępienie jest terminem prawnym, oznacza wyrok skazujący na śmierć. Przeciwstawnym słowem dla potępienia jest usprawiedliwienie. Dlatego teraz nie ma potępienia, teraz jest usprawiedliwienie z wiary. Paweł pisze tu, że nie ma żadnego potępienia. Użyty tu przez Pawła grecki wyraz 'ouden' znaczy 'nic'. Nie istnieje już potępienie. Bogu niech będą dzięki.

„Ale teraz niezależnie od zakonu [prawa] objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczą zakon [Prawo] i prorocy, i to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących." Rzymian 3:21

Ale teraz; „Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu też mamy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy, i chlubimy się nadzieją chwały Bożej.” Rzymian 5:1,2

"A zatem, jak przez upadek jednego człowieka przyszło potępienie na wszystkich ludzi, tak też przez dzieło usprawiedliwienia jednego przyszło dla wszystkich ludzi usprawiedliwienie ku żywotowi." Rzymian 5:18

Niektórzy uważają, że skoro nie ma już żadnego potępienia za uleganie grzechowi, to oznacza, że nie ma też żadnego Bożego upominania czy karania. Nie ma już miejsca na żadną dyscyplinę, a wierzący nie może oceniać, poddawać krytyce niewłaściwe zachowanie innych wierzących. To jest niewłaściwe, niezgodne ze Słowem nauczanie.

Musimy też zwrócić uwagę na to kto jest wolny od potępienia. Paweł pisze, że ci, którzy są w Chrystusie Jezusie. To jest bardzo ważna informacja. Nie ma żadnego potępienia dla tych którzy są wraz z Nim zostali pogrzebani, są z Nim zjednoczeni, zrośnięci, ukorzenieni Weń, przyodziani Nim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz