czwartek, 19 kwietnia 2018

Rozdział 6:8-11

„Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy, wiedząc, że zmartwychwzbudzony [podniesiony z martwych] Chrystus już nie umiera, śmierć nad nim już nie panuje. Umarłszy bowiem, dla grzechu raz na zawsze umarł, a żyjąc, żyje dla Boga. Podobnie i wy uważajcie [zaliczcie] siebie za umarłych [martwych] dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.”


Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem

Paweł kontynuuje retorykę naszej śmierci, pisząc; „Jeśli więc umarliśmy z Chrystusem.” Z chwilą nowego narodzenia, coś  umarło, zostało unicestwione. Czytaliśmy o tym w poprzednim rozważaniu. To nie jest informacja którą można potraktować z przymrużeniem oka, że coś się wydarzyło na niby, symbolicznie, bez realnego i radykalnego wpływu na nasze życie. Jest zbyt wiele wersetów w Biblii na ten temat by traktować go powierzchownie.


Rozważania szóstego rozdziału Listu do Rzymian prowadziły nas do wielu cennych miejsc Nowego Testamentu. Dzisiaj trzy kolejne wersety, które są bardzo pomocne i wnoszą wiele treści do naszych przemyśleń.

„Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu; gdy się Chrystus, który jest życiem naszym, okaże, wtedy się i wy okażecie razem z nim w chwale.” Kolosan 3:3-5

"zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym się ujawniło.  Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć wydawani bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się ujawniło." 2 Koryntian 4:10

„Ale wszystko to, co mi było zyskiem, uznałem ze względu na Chrystusa za szkodę. Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa i znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie, lecz tę, która się wywodzi z wiary w Chrystusa, sprawiedliwość z Boga, na podstawie wiary, żeby poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego, i uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci, aby tym sposobem dostąpić zmartwychwstania.” Filipian 3:7-11

Uważajcie siebie za (…) żyjących dla Boga

Głównym przesłaniem dzisiejszego fragmentu, który chciałbym podkreślić, to; „uważajcie siebie za (…) żyjących dla Boga.” To jest bardzo piękna myśl i głęboka prawda teologiczna, którą często pomijamy w naszym codziennym życiu. Zrośnięci w Chrystusem, poszliśmy z Nim na krzyż. Umarliśmy dla grzechu, zostaliśmy zanurzenie w Jego śmierci. Uwolnieni od panowania grzechu i usprawiedliwieni. To zjednoczenie z Chrystusem prowadzi nas do wzbudzenia nas z martwych i do chwały Bożej. To wszystko jest bardzo piękne.

Ludzie potrzebują żyć dla kogoś. To jest cel w ich życiu. Mówią; żyję dla swoich dzieci, wnuków, lub ja nie mam dla kogo żyć. Myśl, że żyjemy dla kogoś daje nam siły do życia, a nawet do wielkich heroicznych czynów. Dzisiaj czytamy, że uczniowie Pana Jezusa żyją dla Boga. Czy to nie jest wspaniały cel w życiu, móc żyć dla Boga.  Budzić się i kłaść się spać uważając siebie samego za żyjącego dla Boga. Bardzo podobne słowa mamy zapisane w 2 Koryntian 5:14,15; „Bo miłość Chrystusowa ogarnia nas, którzy doszliśmy do tego przekonania, że jeden za wszystkich umarł; a zatem wszyscy umarli; a umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, już nie dla siebie samych żyli, lecz dla tego, który za nich umarł i został wzbudzony.”

Kiedy Paweł w Liście do Galicjan napisał; „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus;” to swoje wyznanie wiary poprzedził słowami – „abym żył dla Boga”.

Z Nim też żyć będziemy

Nasz stary człowiek wraz z Jezusem został ukrzyżowany, a nowy wraz z Nim został wzbudzony do życia, to razem z Chrystusem uczestniczymy nie tylko w śmierci, ale też i w Jego zmartwychwstaniu, życiu wiecznym, królowaniu i chwale. Czytamy o tym w Liście do Efezjan, do Tymoteusza i do Rzymian w ósmym rozdziale; „ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście - i wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie, „Efezjan 2:4-6

"Prawdziwa to mowa: Jeśli bowiem z nim umarliśmy, z nim też żyć będziemy;  jeśli z nim wytrwamy, z nim też królować będziemy;" 2 Tymoteusza 2:11,12

„A jeśli Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jezusa Chrystusa z martwych wzbudził, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha swego, który mieszka w was.  Tak więc, bracia, jesteśmy dłużnikami nie ciała, aby żyć według ciała.  Jeśli bowiem według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć będziecie.” Rzymian 8: 11-13

1 komentarz:

  1. Co ciekawe, werset 10 w oryginale brzmi: "Co bowiem umarło dla grzechu, raz na zawsze umarło, a co żyje — żyje dla Boga." Użyto tam dwa razy formy nijakiej "co"; wskazuje, że jest to zasada ogólna; nie dotyczy tylko Chrystusa. Czym tak naprawdę jest bycie martwym dla grzechu? Myślę, że to duże wyzwanie dla każdego z nas.

    OdpowiedzUsuń